Zwrot zasiłku macierzyńskiego do ZUS-u przez zatrudnionego na podstawie umowy o pracę członka zarządu spółki z o.o.

Napisane: wrzesień 20, 2017 przez koczur

ZUS najpierw przyznał zasiłek macierzyński a później go odebrał – czy taka sytuacja jest możliwa? Okazuje się, że tak.

Kilka dni temu, bo 14 września 2017 r., zapadł niezwykle istotny wyrok Sądu Najwyższego w sprawie o sygn. akt III UK 190/16, dotyczący możliwości pobierania zasiłku chorobowego przez osobę, która założyła spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, a w tym była jej jedynym wspólnikiem, większościowym udziałowcem oraz prezesem jednoosobowego zarządu, która to postanowiła zatrudnić się w spółce na podstawie umowy o pracę. W przedmiotowej sprawie SN rozważał czy konieczny jest zwrot pobranego zasiłku macierzyńskiego za czas niezdolności do pracy w czasie ciąży, którego zasadność została zakwestionowana przez ZUS, pomimo wcześniejszego wydania prawomocnej decyzji w tej sprawie.

STAN FAKTYCZNY

W 2010 roku A.S. założyła spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, była jej jedynym udziałowcem. Zarząd spółki był jednoosobowy, a A.S. została prezesem zarządu. W 2012 r. A.S. zmieniła zakres swoich czynności zawodowych w spółce i zatrudniła się w niej na podstawie umowy o pracę, przejmując obowiązki pracujących dotychczas na jej rzecz osób. Do zakresu obowiązków A.S. należało m.in. pozyskiwanie dla spółki nowych kontrahentów i utrzymanie współpracy z dotychczasowymi, przygotowywanie audycji radiowych, rozpowszechnianie informacji prasowych oraz planowanie makiet magazynu i organizowanie sesji zdjęciowych. W konsekwencji A.S. została zgłoszona w lutym 2012 r. do ubezpieczenia emerytalnego, rentowego, chorobowego i wypadkowego z podstawą wymiaru składek wynoszącą około 20 tys. zł miesięcznie.

W mojej ocenie, powyższe było jak najbardziej zgodne z prawem ponieważ przepisy Kodeksu spółek handlowych (KSH) przewidują możliwość zawarcia umowy o pracę z członkiem zarządu. Powyższe uzasadnia m.in. brzmienie przepisu art. 203 i 210 § 1 KSH, dot. sposobu zawarcia umowy, który wskazuje, że w umowie między spółką a członkiem zarządu oraz w sporze z nim spółkę reprezentuje rada nadzorcza lub pełnomocnik powołany uchwałą zgromadzenia wspólników. Ponadto utarta linia orzecznicza Sądu Najwyższego wskazuje, iż stosunek pracy jest odrębnym stosunkiem prawnym od członkostwa w zarządzie spółki, a w przypadku stosunku pracy członek zarządu jest niejako osobą trzecią względem spółki i o treści jego praw oraz ewentualnych roszczeń pracowniczych decyduje treść stosunku pracy oraz przepisy prawa pracy. 

Warto w tym zakresie mieć na uwadze, istotny wyrok SN z dnia 16 grudnia 2016 r., II UK 517/15, w myśl, którego: „1. Cechą wyróżniającą stosunek pracy spośród innych kategorii stosunków prawnych jest podporządkowanie pracownika (obok osobistego świadczenia pracy). Na podporządkowanie składa się kilka elementów (co do sposobu wykonania pracy, co do czasu oraz co do miejsca), przy czym nie jest konieczne, by w każdym stanie faktycznym elementy te wystąpiły łącznie, z uwagi na potrzebę dostosowania realiów wykonywania stosunku pracy do sposobu działania współczesnej gospodarki, wymagającej w wielu branżach większej samodzielności i niezależności (a przez to kreatywności) pracownika. Istota pracowniczego podporządkowania sprowadza się jednak do tego, że pracownik nie ma samodzielności w określaniu bieżących zadań, ponieważ to należy do sfery pracodawcy organizującego proces pracy.

2. Nie jest wyłączona możliwość wykonywania funkcji prezesa zarządu spółki z o.o. na podstawie faktycznie wykonywanej umowy o pracę, także wówczas gdy jego zakres czynności nie uległ diametralnym zmianom w stosunku do czynności wykonywanych w ramach poprzedniego stosunku organizacyjnego, zaś fakt że do zmiany zasad wykonywania pracy doszło w celu uzyskania ubezpieczenia społecznego, nie musi świadczyć o pozorności umowy o pracę, jeżeli praca była rzeczywiście wykonywana. Nie może także świadczyć „z góry” – bez szczegółowych ustaleń, o zamiarze obejścia prawa.”

Powracając do stanu faktycznego, a de facto do jego sedna, od marca 2012 r. (zatem po około miesiącu od momentu zgłoszenia do ubezpieczenia) A.S. stała się niezdolna do pracy ze względu na ciążę, przebywała więc na zwolnieniu lekarskim. W czerwcu 2012 r. ZUS wystosował do spółki wezwanie do udziału w postępowaniu wyjaśniającym prowadzonym w celu ustalenia poprawności zgłoszenia (m.in. zatrudnienia ubezpieczonej i wykonywania przez nią pracy). ZUS po przeprowadzeniu postępowania wypłacił A.S. zasiłek macierzyński, gdyż nie stwierdził nieprawidłowości. W 2014 r. A.S. ponownie zaszła w ciążę i ponownie złożyła wniosek o wypłatę zasiłku macierzyńskiego. Dwa miesiące przed urodzeniem drugiego dziecka ZUS zakwestionował jednak wypłatę zasiłku. ZUS orzekł, że A.S. nie podlega ubezpieczeniu społecznemu, gdyż jest członkiem zarządu spółki z o.o. ZUS nakazał A.S. zwrot wypłaconego wcześniej zasiłku wraz z odsetkami. A.S. zaskarżyła decyzję ZUS do sądu pracy, powołując się m.in. na to, że przy niezdolności do pracy z 2012 r. (przy pierwszej ciąży) ZUS pomimo prowadzonego postępowania wyjaśniającego nie stwierdził nieprawidłowości w zakresie podlegania A.S. ubezpieczeniom społecznym i skutecznie wypłacał zasiłek macierzyński. Sprzecznym więc w ocenie odwołującej było postępowanie ZUS oraz to, że bezprawnie zakwestionował on jej sytuację prawną, pomimo iż w sprawnie nie pojawiły się nowe okoliczności, fakty czy dowody, które wskazywałyby na to, że decyzja mogłaby być inna.

 

WYROKI SĄDÓW

 

Wydaje się, że dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy istotne było to, czy prezes jednoosobowego zarządu spółki z o.o./jedynym wspólnik/większościowy udziałowiec, może być zatrudniony w spółce z o.o. na podstawie umowy o pracę, a w konsekwencji podlegać ubezpieczeniom społecznym i pobierać zasiłek macierzyński, oraz czy taka umowa o pracę nie jest zawarta dla pozoru, celem pobierania świadczenia z organu rentowego.

W I instancji sąd przyznał odwołującej się – A.S. rację, uchylając decyzję ZUS, jednak ZUS odwołał się od wyroku a sąd II instancji przychylił się do jego stanowiska. W konsekwencji, na skutek skargi kasacyjnej A.S. sprawa trafiła do Sądu Najwyższego.
Uszczegóławiając, Sąd Okręgowy orzekł, że nie można przyjąć pozorności oświadczeń woli o zawarciu umowy o pracę ani działania w celu obejścia ustawy, gdy pracownik podjął pracę i ją wykonywał, a pracodawca świadczenie to przyjmował, tak jak to się działo w wypadku A.S. Sąd Okręgowy zaznaczył również, że istnieje dopuszczalność zatrudnienia członka zarządu spółki kapitałowej na podstawie umowy o pracę (co zostało już wyżej wskazane). W ocenie Sądu doszło do naruszenia przez ZUS art. 2 Konstytucji –zgodnie z którym, Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej. Sąd podkreślił, że: „ochrona zaufania obywatela wobec państwa nakazuje unikania sytuacji, w których obywatel znajdowałby się w swoistej „pułapce prawnej”. Zaufanie obywatela do państwa zależy od stworzenia warunków, w których nie pozostaje on w stanie niepewności co do swojej sytuacji prawnej”.

ZUS odwołał się od powyższego, a Sąd II instancji uznał apelację i zmienił zaskarżony wyrok, nakazując tym samym A.S. zwrot otrzymanego od ZUS zasiłku macierzyńskiego i to z odsetkami. Kwota ta nie jest niska, tym bardziej, że minęło 5 lat od wypłaty zasiłku.. Według Sądu Apelacyjnego A.S. nie świadczyła pracy na podstawie umowy o pracę zawartej z płatnikiem – spółką z o.o., czyli de facto była w stosunku z samą sobą, wobec tego nie powstał stosunek prawny, z którego wynikałaby konieczność odprowadzania składek na ubezpieczenie. W ocenie Sądu nie występował ważny, a wręcz podstawowy element stosunku pracy – tj. podporządkowanie pracownicze (jest to więc odmienne stanowisko w zakresie cechy „podporządkowania” niż w przywoływanym na wstępie wyroku z 2016 r.). Według Sądu o powyższym może świadczyć to, że A.S. posiadała większość udziałów w spółce oraz była prezesem zarządu. Ponadto jej obowiązki, jako pracownika pokrywały się z zadaniami należącymi do zarządu spółki. A.S. wykonywała więc czynności na rzecz samej siebie i we własnym interesie. Dla sądu zupełnie bez znaczenia było to, że wcześniejsza decyzja ZUS o przyznaniu zasiłku była prawomocna. Powyższe potwierdził Sąd Najwyższy.
Da się zauważyć, że SN nie miał w pełni na uwadze orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, m.in. w sprawie Moskal przeciwko Polsce, w której doszło do naruszenia przez Polskę art. 1 Protokołu nr 1 do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka w zakresie ochrony praw emerytalno-rentowych, zatem ochrony praw nabytych. Wskazano w nim, że
prawomocność decyzji z istoty swej zakłada ograniczenia wzruszalności (powyższe odzwierciedla przedmiotowy stan faktyczny). Wydaje się, że w demokratycznym państwie prawnym poczucie bezpieczeństwa prawnego obywateli jest wartością fundamentalną. W omawianej sytuacji doszło do całkowitego zanegowania pewności prawa, gdyż jak się okazało po 5 latach, prawomocność decyzji była tu jedynie iluzoryczna. Trybunał podkreślił, że konieczne jest każdorazowo zachowywanie przez państwo sprawiedliwej równowagi pomiędzy interesem publicznym a wymogami ochrony praw podstawowych jednostek.

PODSUMOWANIE

Podsumowując, należy stwierdzić, że obligatoryjny zwrot do ZUS-u zasiłku macierzyńskiego wraz z odsetkami przez zatrudnionego na podstawie umowy o pracę członka zarządu spółki z o.o., jest dość odmiennym stanowiskiem Sądu Najwyższego, niż dotychczas prezentowane, co powoduje, że aktualnie nie istnieje w tej materii jednolita linia orzecznicza.

Wydaje się, że takich spraw lub podobnych może być więcej, ponieważ ZUS coraz bardziej skrupulatnie przygląda się kwestii zasiłków macierzyńskich – w tym zawierania dla pozoru umów, zakładania działalności gospodarczej czy też podwyższania wynagrodzenia, celem uzyskania świadczenia lub wyższego świadczenia. ZUS kontroluje szczególnie wykonywanie działalności gospodarczej, przez kobiety, które ją zakładają, a po np. 3 miesiącach opłacania składek idą na zwolnienie lekarskie i pobierają zasiłek macierzyński w wysokości około 6 000 zł miesięcznie. Inne kobiety robią to tuż przed porodem i zyskują nawet 4 000 zł miesięcznie. Powyższe umożliwia niewystarczająco jasno sprecyzowane prawo oraz luki prawne. Jednak jak widać na przykładzie omawianej sprawy, nawet prawomocna decyzja ZUS o przyznaniu zasiłku może zostać zmieniona z koniecznością zwrócenia już pobranego świadczenia.

Kinga Piwowarska

Prawnik

Członek Galexy International